20 Lokomotywa - czytanki polsko-rosyjskie
Julian Tuwim
ПАРОВОЗ перевод: Алексей Самсонов
Прибыл
на станцию паровоз чёрный, Пуфф
- как нам жарко! Уфф - как нам жарко! И пыльно в будке, и кожу щиплет, А кочегар уголь в топку сыплет. Вагонов к составу наприцепляли Из крепких досок, из твёрдой стали, И
пассажиры в каждом вагоне: И
если бы все на свете атлеты Куда
же? Куда
же? Куда
же? Вперёд! |
LOKOMOTYWA Stoi
na stacji lokomotywa, Ciężka,
ogromna i pot z niej spływa - Tłusta
oliwa. Stoi
i sapie, dyszy i dmucha, Żar
z rozgrzanego jej brzucha bucha: Buch
- jak gorąco! Uch
- jak gorąco! Puff
- jak gorąco! Uff
- jak gorąco! Już
ledwo sapie, już ledwo zipie, A
jeszcze palacz węgiel w nią sypie. Wagony
do niej podoczepiali Wielkie
i ciężkie, z żelaza, stali, I
pełno ludzi w każdym wagonie, A
w jednym krowy,
a w drugim konie, A
w trzecim siedzą same grubasy, Siedzą
i jedzą tłuste kiełbasy. A
czwarty wagon pełen bananów, A
w piątym stoi sześć
fortepianów, W
szóstym armata, o! jaka wielka! Pod
każdym kołem żelazna belka! W
siódmym dębowe stoły i szafy, W
ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy, W
dziewiątym - same tuczone świnie, W
dziesiątym - kufry, paki i skrzynie, A
tych wagonów jest ze czterdzieści, Sam
nie wiem, co się w nich jeszcze mieści. Lecz
choćby przyszło tysiąc atletów I
każdy zjadłby tysiąc kotletów, I
każdy nie wiem jak się natężał, To
nie udźwigną - taki to ciężar! Nagle
- gwizd! Nagle
- świst! Para
- buch! Koła
- w ruch! Najpierw
powoli jak żółw ociężale Ruszyła
maszyna po szynach ospale. Szarpnęła
wagony i ciągnie z mozołem, I
kręci się, kręci się koło za kołem, I
biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I
dudni, i stuka, łomoce i pędzi. A
dokąd? A
dokąd? A
dokąd? Na
wprost! Po
torze, po
torze,
po torze, przez most, Przez
góry, przez tunel, przez pola, przez las I
spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do
taktu turkoce i puka, i stuka to: Tak
to to, tak to to, tak to to, tak to to, Gładko
tak,
lekko tak toczy się w dal, Jak
gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie
ciężka maszyna zziajana, zdyszana, Lecz
fraszka, igraszka, zabawka blaszana. A
skądże to,
jakże to, czemu tak gna? A
co to to,
co
to to, kto to tak pcha? Że
pędzi, że wali, że bucha, buch-buch? To
para gorąca wprawiła to w ruch, To
para, co z kotła rurami do tłoków, A
tłoki kołami ruszają z dwóch boków I
gnają, i pchają, i pociąg się toczy, Bo
para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,, I
koła turkocą, i puka, i stuka to: Tak
to to, tak to to, tak to to, tak to to!... |
Komentarze
Prześlij komentarz